Żałoba u psów? To właśnie pokazała Amalia po śmierci Vito | Odcinek 6

|

Czas czytania 9 min

Kiedy umiera pies, nie tylko człowiek jest w żałobie - psi ludzie często zastanawiają się, czy pozostały pies również jest w żałobie. Po śmierci Vito doświadczyliśmy dokładnie tego z Amalią: zmian, które nas poruszyły i zaskoczyły. Ale czym dokładnie jest żałoba u psów?

W tym artykule zabieramy Cię w naszą podróż: Opowiadamy szczerze o tym, co zaobserwowaliśmy u Amalii, jak zmieniło się jej zachowanie i co tak naprawdę ma to wspólnego z żałobą. Jako psi terapeuci behawioralni i psi naukowcy, umieszczamy nasze obserwacje w kontekście naukowym.

Na koniec chcemy nie tylko dać ci osobisty wgląd, ale także praktyczne wskazówki, co możesz zrobić, gdy twój pies straci towarzysza.

Kim jest Amalia?

Amalia trafiła do nas około rok po Vito - i tak naprawdę nie była planowana. Byliśmy całkowicie szczęśliwi z Vito jako jedynym psem. Ale przez przypadek nawiązaliśmy kontakt z hodowcą we Włoszech, który hodował amerykańskie Pitbull Terriery. Chcieliśmy tylko dowiedzieć się więcej o rasie, a nie aktywnie szukać drugiego psa.

Amalia zwróciła naszą uwagę już podczas tej wizyty - nie tylko dlatego, że była urocza, ale dlatego, że w jej wychowaniu wiele poszło nie tak. Matka była niezwykle nerwowa, cały miot niespokojny, a Amalia już jako szczeniak wykazywała agresję w stosunku do innych psów, co później doprowadziło do poważnych obrażeń u jej rodzeństwa. Poprzedni właściciele nie potrafili sobie z nią poradzić.

Po namyśle zdecydowaliśmy się zabrać Amalię do domu. Było dla nas jasne, że nie będzie łatwym psem. Przyniosła ze sobą "pakiety" genetyczne i nabyte. Chcieliśmy jednak dać jej szansę na stabilny dom.

Kiedy Amalia przyjechała, poznała Vito - psa, który lubił wszystko i wszystkich. Nie potrzebowali siebie nawzajem, nie byli "nierozłącznymi bratnimi duszami", ale dobrze się dogadywali. Vito był pewny siebie, Amalia była nerwowa. Często to właśnie on uspokajał ją i nieświadomie uziemiał. Bawili się, żyli obok siebie, czasem się lubili, czasem ignorowali - co jest normalne w przypadku wielu psów w wielopieskich domach.

Ta początkowa sytuacja dała początek dynamice, która jest ważna dla naszego tematu: Amalia zorientowała się na Vito na wiele sposobów. Był jej ramą społeczną, jej kotwicą. Fakt, że w pewnym momencie już go nie będzie, również był dla niej ogromną zmianą - niezależnie od tego, czy odczuwała "żal" w ludzkim sensie.

Cytat

Co się dzieje, gdy psi przyjaciel umiera?

Kiedy umiera pies, zmienia to nie tylko codzienne życie nas, ludzi - pozostawiony pies również odczuwa tę zmianę.
Ale uwaga: to, co interpretujemy jako "smutek", jest bardziej złożone z perspektywy biologii behawioralnej.

Decydującą różnicą między ludźmi a psami jest poznawcze rozumienie śmierci i przemijania.
My, ludzie, wiemy, co oznacza "śmierć". Zdajemy sobie sprawę z ostatecznej straty, myślimy o przeszłości i przyszłości, rozwijamy żal, poczucie winy i wspomnienia.
Z drugiej strony psy są silnie skoncentrowane na tu i teraz. Nie zdają sobie sprawy, że martwy osobnik nigdy nie powróci. Wyczuwają jednak, że coś się zmieniło:

  • Zapach: martwy pies pachnie inaczej. Rozpoczyna się proces rozkładu, zmienia się metabolizm i chemia ciała - psy są na to niezwykle wrażliwe.

  • Ludzkie zachowanie: Psy dostrzegają subtelne zmiany w naszym języku ciała, głosie, poziomie stresu lub zapachu. Kiedy płaczemy, smucimy się lub jesteśmy zrozpaczeni, pies wyraźnie to wyczuwa.

  • Zmiana rutyny: nagle jest tylko jedna miska, brakuje Obroża, znajomy partner na spacery zniknął, rytuały zostały przerwane.


Główne nieporozumienie: My, ludzie, często rzutujemy nasz smutek na psa. Wyobrażamy sobie, że mają one takie same emocje jak my.
Psy rzeczywiście doświadczają zmian, niepewności i stresu - ale bez wymiaru psychicznego, który my, ludzie, dodajemy.

Dla osób zajmujących się psami oznacza to dokładne obserwowanie, gdzie pies naprawdę potrzebuje wsparcia, a gdzie my sami musimy reagować z większą wrażliwością.


Co mówi nauka?

Istnieją ekscytujące badania na ten temat. Badanie z 2016 r. (Scientific Reports) wykazało, że około 86% właścicieli psów zauważyło zmiany w zachowaniu swojego psa po śmierci jego towarzysza.

Najczęstszymi zmianami były: Utrata apetytu, niepokój, zwiększone zachowania związane z wycofaniem, przywiązanie i problemy ze snem.


Ale nauka zgadza się, że musimy być ostrożni. Psy nie przeżywają żałoby tak jak ludzie - reagują przede wszystkim na zmianę środowiska społecznego.
Podczas gdy my tkwimy w emocjach, psy często instynktownie szukają nowej stabilności. Dostosowują się


Ważne informacje
Psy nie reagują na samą śmierć, ale na:

  • zmieniona struktura społeczna

  • zmienione zachowanie ich opiekunów

  • Stresujące bodźce, takie jak płacz lub chaotyczne życie codzienne

  • utrata rytuałów zapewniających bezpieczeństwo

Oznacza to, że pies, który nagle je mniej, nie musi być "smutny", ponieważ rozumie stratę - często społeczny konkurent żywności po prostu znika lub stres w domu ma stresujący wpływ.

Co zaobserwowaliśmy w przypadku Amalii?

Po śmierci Vito zachowanie Amalii zmieniło się na kilku poziomach - ale nie zawsze w sposób, jakiego wiele osób by się spodziewało.

Amalia nie okazywała wyraźnego smutku. Nie leżała skomląca w kącie, nie odmawiała jedzenia, nie wycofała się całkowicie.
Ale o wiele bardziej interesowało ją bycie blisko nas.
Chciała leżeć bliżej nas, częściej nas przytulała i chodziła za nami z pokoju do pokoju.
To niekoniecznie pokazuje nam, że Amalia "rozpacza" - raczej wyczuła zmianę w naszym zachowaniu i szukała stabilności.

Jeśli twój pies staje się bardziej czuły po utracie osobnika, nie traktuj tego tylko jako "żalu", ale jako poszukiwanie orientacji. Trzymaj się rutyny, zachowaj spokój, zapewnij bezpieczeństwo.

Zachowanie Amalii podczas Jedzenie było szczególnie ekscytujące.
Wcześniej karmienie było często stresujące: dwa psy, dwie miski, subtelna rywalizacja. Amalia pożerała swoje jedzenie, często nerwowo, zawsze z jednym okiem na Vito.
Zaczęło się to nagle po śmierci Vito:

  • wolniej jeść,

  • Żuj ciszej,

  • poświęcić więcej czasu.

Nie interpretujemy tego jako żalu, ale jako adaptację do nowych warunków: mniejszej presji społecznej, mniejszego stresu.

Niektóre zmiany, które wydają się smutne, są w rzeczywistości tylko adaptacją do bardziej zrelaksowanego środowiska. Jest to szczególnie prawdziwe w przypadku wrażliwych psów, które silnie reagują na dynamikę społeczną.

Kolejna obserwacja: Amalia nagle zaczęła intensywnie śnić.
Kiedyś było to bardziej w stylu Vito - szczekał, drgał i "biegał" przez sen. Amalia, z drugiej strony, była raczej cicha.
Od śmierci Vito śni o wiele więcej, czasem tak intensywnie, że budzimy się w nocy, by ją sprawdzić.
Jest to interesujące z kynologicznego punktu widzenia: psy przetwarzają doświadczenia podczas snu, zwłaszcza pobudzenie emocjonalne. Stres, zmiany, nowa dynamika dnia codziennego - wszystko to jest "sortowane" w nocy.

Śnienie nie jest powodem do niepokoju, ale normalnym zachowaniem związanym z przetwarzaniem stresu.
Jeśli jednak pies pozostaje niespokojny, źle je lub wygląda na chorego, należy skonsultować się z weterynarzem lub konsultantem behawioralnym!

slide 5 to 7 of 8

Co ludzie powinni wiedzieć o żałobie i śmierci u psów

Kiedy pies umiera, nie tylko pozostawia lukę dla nas, ludzi. Pies, który pozostał, również wyczuwa, że coś się zmieniło.

Można to było wyczuć w Amalii. Wąchała, szukała, orientowała się - ale czy była smutna? To pytanie zadaliśmy sobie sami.

Z perspektywy biologii behawioralnej jedna rzecz jest jasna: psy żyją tu i teraz. Nie mają pojęcia "odszedł na zawsze". Zdają sobie sprawę, że brakuje zapachu, znajomego ciała, dźwięków - ale nie mogą tego skojarzyć z ostatecznym pożegnaniem.

Z drugiej strony my, ludzie, żyjemy z pamięcią i myślą o stracie. Wiemy, że Vito nie wróci. Amalia poczuła nasz smutek, naszą ciężkość, naszą zmianę - i zareagowała na to.

Czasami siedziała bardzo blisko nas, czasami wydawała się niemal głupia, jakby próbowała odwrócić naszą uwagę. Czy to była wygoda? Czy był to czysty oportunizm? Prawdopodobnie jedno i drugie. Psy są zwierzętami społecznymi - silnie reagują na to, co dzieje się w grupie.

Główna różnica:

  • Opłakujemy zarówno głową, jak i sercem.

  • Psy reagują na zmiany w ich świecie swoim zachowaniem, mową ciała i zmysłem węchu.


Nie oznacza to, że psy nic nie czują. Czują dużo - ale inaczej.
Należy to uszanować: nie humanizować, ale też nie dewaluować.

Różnica między żałobą a zmienionymi codziennymi warunkami

Wielu psiarzy zadaje sobie pytanie: czy mój pies jest w żałobie, czy też jego codzienne życie nagle się zmieniło?

To ważne rozróżnienie, którego doświadczyliśmy na własnej skórze w przypadku Amalii. Kiedy nie było już Vito, wszystko się dla niej zmieniło:

  • Nagle zwróciła na siebie większą uwagę.

  • Nie było już konkurencji o jedzenie.

  • Mogła częściej przebywać na kanapie, ponieważ nie musieliśmy już zwracać tak dużej uwagi na higienę, jak w przypadku Vito z jego dolegliwościami.

  • Spacery były bardziej zrelaksowane, ponieważ nie musieliśmy już zaspokajać dwóch bardzo różnych potrzeb.


Wszystko to sprawiło, że Amalia wydawała się spokojniejsza i bardziej zrelaksowana - ale czy to był smutek? Zmiany behawioralne po stracie psa są często mieszanką reakcji żałoby (np. zachowania poszukiwawcze, niepokój, zmniejszony apetyt) i adaptacji do nowego codziennego życia.
Badania (np. 2016, Uniwersytet w Mediolanie) pokazują, że 86% właścicieli psów dostrzega zmiany - ale nie każda zmiana automatycznie oznacza "emocjonalny smutek".

My, ludzie, mamy tendencję do narzucania psu naszych emocji: "Och, on musi cierpieć tak jak my!".
Ale: psy nie mają poznawczej koncepcji śmierci. Wyczuwają zmiany, czują zapach zaginionego psa, czują nasz smutek - ale nie tkwią w pętli rozmyślań. A jednak: doświadczają straty. Wyczuwają brak partnera społecznego, wyczuwają różnicę, czują zmianę w strukturze.

Jeśli zmarły pies był ważnym partnerem społecznym, wsparciem, kotwicą bezpieczeństwa, reakcje mogą być bardzo silne.
Może się to objawiać jako:

  • Zachowanie poszukiwawcze (wielokrotne szukanie miejsca drugiego psa, błąkanie się).

  • Wycofanie lub zwiększone przywiązanie .

  • Odmowa jedzenia .

  • Niepokój, zmieniony rytm snu, zwiększone skomlenie.


W gospodarstwach domowych z wieloma psami często tworzą się stałe struktury: jeden pies zapewnia bezpieczeństwo, drugi orientuje się. Jeśli nagle zabraknie tej kotwicy, drugi pies może wpaść w rodzaj stresującego stanu, który na zewnątrz wygląda jak "smutek".

Nie możemy po prostu przenosić naszych ludzkich uczuć ("musi być niesamowicie smutny"), ale musimy zauważać zmiany w zachowaniu i traktować je poważnie. Pies, który przestał jeść, nie chce wychodzić, wydaje się apatyczny lub usilnie poszukuje, potrzebuje wsparcia: stabilności, rutyny, aktywności - a czasem pomocy z zewnątrz.

Amalia pokazała nam w imponujący sposób , jak różnie psy mogą reagować na stratę pobratymca. Nie "rozpaczała" jak człowiek. Nie rozpaczała świadomie, nie płakała, nie rozmyślała, nie tęskniła w ludzkim sensie.

A jednak jej życie się zmieniło.
Miała więcej spokoju i ciszy podczas Jedzenie. Więcej bliskości z nami. Mniejsze poczucie, że musi na nas uważać.

To pokazuje nam, że wiele zmian w zachowaniu po śmierci psa nie jest bezpośrednią żałobą, ale reakcją na zmianę codziennych warunków. Mogą one być pozytywne lub negatywne - jest to całkowicie indywidualne.

Jednocześnie istnieją psy, które potrzebowały zmarłego partnera jako wsparcia - dla stabilności, struktury, bezpieczeństwa socjalnego. W takich przypadkach strata może prowadzić do niepewności, niepokoju, a czasem nawet depresji.


Jak możesz pomóc swojemu psu

  • Utrzymuj rutynę lub twórz nowe rytuały.
    Psy potrzebują stabilności - szczególnie teraz.
  • Uważna obserwacja.
    Nie każda zmiana jest zła, ale niektóre wymagają wsparcia.
  • Nie uczłowieczaj.
    Psy żyją chwilą. Inaczej postrzegają stratę.
  • Zastanów się nad własnym smutkiem.
    Nasze zachowanie się zmienia - a psy na to reagują.
Lui i Paulina z psem duszą Vito i Amalią

O Vitomalii i autorach Lui & Paulina

Nazwa Vitomalia pochodzi od imion ich dwóch ukochanych psów: Vito i Amalii. Vito, wrażliwy i wesoły pies, towarzyszył Lui i Paulinie przez wiele lat. Po długiej, ciężkiej chorobie, 14 lutego 2025 roku musieli z ciężkim sercem pozwolić Vito odejść.

Z tej straty zrodziło się pragnienie, aby nie tylko przetworzyć to doświadczenie dla siebie, ale także dać innym właścicielom psów odwagę, wiedzę i komfort - w ten sposób narodził się podcast, jako sposób radzenia sobie z żałobą, a jednocześnie jako platforma do rozmowy o posiadaniu psa takim, jakim jest naprawdę: pełnym miłości, wyzwań i rozwoju.

Lui pochodzi ze środowiska sportowego, Paulina z psychologii. Połączyła ich wspólna pasja do psów. Hobby stało się powołaniem: Lui szkolił się jako terapeuta behawioralny dla psów, Paulina specjalizowała się w nauce o psach. Przez wiele lat pracowali razem jako trenerzy psów, aż zdali sobie sprawę, jak wielkie jest zapotrzebowanie na rozsądny i bezpieczny sprzęt dla psów.

Pomysł ten dał początek sklepowi internetowemu Vitomalia, który jest obecnie jej głównym celem. Ale ich pasja do bliskiej współpracy między ludźmi i psami pozostaje niezłomna. W swoim podcaście Lui i Paulina dzielą się swoimi doświadczeniami, wiedzą kynologiczną i chcą przekazać szczere, realistyczne spojrzenie na posiadanie psa - bez filtrów, bez stereotypów, ale z sercem i rozumem.

Item is added to cart